Powiało wczoraj grozą. Kaczyński powiedział jak sobie on i jego doradcy (Suski i Piecha zapewne) wyobrażają finansowanie ochrony zdrowia. Oni je po prostu przywrócą do budżetu. I już. Konkretnie, wojewódzkie fundusze umieszczą w urzędach wojewódzkich a centralny w ministerstwie zdrowia i wreszcie będzie wiadomo, kto za wszystko odpowiada. Bo dotąd doradcy nie wiedzieli. Prezes też nie. Podobnie jak nie wiedzą nic o finansach państwa. I stale nawołują do ich przedstawienia. Mają odwagę. Za jednym zamachem zaatakują dwie awuesowskie reformy: zdrowia i administracyjną. Postkomuniści - już lewicowcy, przepraszam - nie mieli tyle odwagi mimo znacznie większego poparcia.
Niewiedza trapi preześnych doradców nie tylko w obszarze zdrowia i administracji. Ich reforma systemu podatkowego, sztandarowe dzieło pisowskich umysłów również zawiera albo elementy od dawna funkcjonujące albo uproszczone metodą wolską. Uszczelnienie systemu podatkowego na wzór zachodni, objęcie VATem handlu złomem, oprocentowanie zaległości podatkowych, oraz jednoprocentowe darowizny na cel określony przez podatnika od dawna już są stosowane. To ostatnie zresztą rozwiązanie wprowadzono do pisowskiego programu już po jego ogłoszeniu, uwzględniając uwagę ministra Rostowskiego! Natomiast postulowane przez PiS obniżenia limitu zwolnienia od VATu i objęcie wszystkich obowiązkiem składania oświadczeń vatowskich a w ogóle przywrócenie miesięcznych i kwartalnych sprawozdań uderza w małych przedsiębiorców wbrew partyjnym zapewnieniom o szczególnej o nich trosce. Zaś jedna deklaracja podatkowa obiecywana obywatelom, zawierająca wszakże dziewiętnaście (sic!) załączników jest najbardziej komicznym przejawem wolskiej sofistyki w pisowskich elukubracjach ostatnich lat.
[http://mf.gov.pl/_files_/aktualnoci/2011/09/20110921_list_1_1.pdf ].
Podobną „znajomością” finansów państwa popisali się bezbożni lewicowcy. SLD proponuje oszczędności poprzez wyprowadzenie wojska z Afganistanu ale wydawane tam pieniądze trzeba będzie i tak dać armii. Takie jest prawo. Akcyza na papierosy i tak będzie od przyszłego roku na najniższym unijnym poziomie a obniżenie jej na alkohol w 2003 roku dało tylko 220 mln złotych a nie 1,5 mld jak to sobie roi Przewodniczący. No i odpowiednio wyższe spożycie wódy. Wprowadzenie systemu zadaniowego, deregulacja i przyspieszenie decyzji sądów gospodarczych już funkcjonuje, o czym zapewne przyszły jak mówią, lewicowy minister finansów, Wikiński nie wiedział. Przy okazji postulując odbieranie ulgi podatkowej dla najmniej zarabiających lewica(?) godzi w podstawy swojego istnienia.
[http://mf.gov.pl/_files_/aktualnoci/2011/09/20110921_list_2_1.pdf ].
Fatalnie się więc kończy też tydzień dla wizerunku naszych lewic. Pokazały niekompetencję i zupełne niezrozumienie swoich własnych, zasadniczych deklaracji. Dlatego powiało grozą, chcą przecież rządzić.
Ale, może jest w tym metoda? Kreowanie wykluczonych poszerza przecież ich potencjalny elektorat. Inwestują więc jak potrafią.
