Stary Stary
667
BLOG

Chomiki

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 15

 Tytuł z Onet.pl: “Niektórzy posłowie będą zdradzeni o świcie”. Rzecz dotyczy list poselskich Prawa i Sprawiedliwości. Pierwszą ich wersję odrzucił prezes Kaczyński, jako że jego zdaniem była idealna na przegrane wybory. Ma być następna ale zostanie ogłoszona w ostatniej chwili aby możliwie skrócić czas wynikłych z tego kwasów. Mówi się o nowych postaciach, osobach wspierających partię w wyborach prezydenckich czy przedstawicielach sojuszniczych ugrupowań o dawno zapomnianych nazwach. Stare więc, opatrzone już nazwiska się na nich nie pojawią? Rzecznik partii powiada, że wszyscy się będą mogli sprawdzić. Listy jednak mają gorsze i lepsze miejsca. Pokazał to SLD, który w wyniku niedostatecznej liczby jedynek utracił sympatię nie tylko znanych przedstawicieli środowisk gejowskich czy feministycznych ale również dawnych tuzów, wykreowanych jeszcze w czasach peerelu. Będzie się więc działo w ostatnim przedwyborczym momencie w PiSie. Przecież rozżaleni kandydaci zaczną wyciągać różne sprawki. Już teraz anonimowo wynoszą informacje do mediów.

Wczoraj można było po wakacyjnej przerwie obejrzeć w TVN Joannę Kluzik Rostkowską. Zmienioną nie do poznania. Szczególnie w sprawie ministra Grabarczyka, który ma teraz według niej niezaprzeczalne osiągnięcia. Przedtem nie miał żadnych. Tak to trzeba okupić zapewnienie sobie dobrej pozycji do startu w wyborach. Jej bardziej trwała w sympatiach koleżanka z PJNu - kto wie czy nie z konieczności - Elżbieta Jakubiak robi dobrą minę do złej gry i odejście kolejnego posła partii do Platformy  uznaje za korzystne przekształcenie klubu parlamentarnego w koło, kształt według niej idealny. Zdaniem starożytnych chodziło raczej o kulę, figurę do której się łatwo upodobniają ludzie poddawani długiemu stresowi. Trudno się z niego wyzwolić szczególnie wtedy, kiedy sondaże nie dają najmniejszych szans na ponowny wybór nawet z najlepszego miejsca na liście. 
 
No i niezawodna aborcja wraca na łamy. Dzisiaj się nią zajmie stosowna komisja sejmowa i możemy oczekiwań kolejnych erupcji argumentów dotyczących istoty życia. Wanda Nowicka, rzeczniczka liberalizacji przepisów w tym względzie, pominięta na listach SLD czy też spychana w nich na miejsca przeznaczone dla pozorantów i ostatecznie nie kandydująca, znowu jest cytowana. Bo to przecież czas skrajności. Niesprawiedliwe by więc było pomijanie zwolenników przerywania ciąży w nielicznych godzinach popularności ortodoksyjnych w tym względzie konserwatystów. A przedstawicielka Federacji Kobiet mówi mądrze: gdyby obrońcy życia poczętego naprawdę chcieli zapobiegać aborcji, optowali by za upowszechnianiem świadomości seksualnej i antykoncepcji. Oni zaś najwyraźniej chcą mieć tylko w ręku zakazy, niezbędne dla eksponowania rządu dusz.
 
A przyszła władza daleko jeszcze w polu hasa. Do października. Jeszcze więc sobie można dotychczasowej posmakować. A tu wygląda na to, że pretendenci do parlamentu na zapas wypowiadają głupstwa w odróżnieniu od tych, którzy się z ubiegania o mandat wycofali. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka