Stary Stary
970
BLOG

Symptomy

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 13

 Nie wiadomo nic o jakimś spektakularnym a godnym wyszydzenia zdarzeniu związanym ostatnio z Platformą Obywatelską. Może tylko kolejna reakcja Premiera na wojnę z szalikowcami się wydaje nieco przesadna. Słusznie ją chyba Kaczyński nazywa klasycznym przeciwstawianiem dobrego cara złym bojarom. W koalicji rządowej podobno nie jest dobrze a wynika to z faktu, że znowu do mediów dopuszczono posła Kłopotka, który charakterystycznym falsecikiem ogłosił swoją odrazę do euro, jako bezpiecznej waluty. Na tym się będzie chyba zasadzała kampania PSLu, który w sondażach oscyluje wokół wyniku Palikota czy kluzikowców. I wyraźnie szuka dalszych kłopotów.

Niesporo też idzie kampania PiSu w terenie. Na spotkanie z samym Joachimem Brudzińskim w Kamieniu Pomorskim pokwapiło się jedynie szesnastu chętnych, w tym czternastu członków partii. Nic dziwnego, że w tej sytuacji trzeba afery i komisji śledczej. Dzisiaj stosowny wniosek będzie w Sejmie przez PiS zgłoszony w sprawie rzekomego finansowania PO przez mafię pruszkowską. Ciekawe, jakiej partii przydzielą wołomińską. I czy istnieje tam gradacja, niczym medale w peerelu. Duże zakłady otrzymywały prawo obnoszenia orderu budowniczego peerelu a mniejsze tylko sztandaru pracy. Czy odwrotnie.
 
Wniosek ma jednak małe szanse na urzeczywistnienie. W takiej sytuacji trzeba chyba będzie powołać zespół sejmowy, na wzór opatrzonego już i zużytego zupełnie a zajmującego się Smoleńskiem kolektywu Macierewicza. Tylko, Mariusz Kamiński, najlepszy jego ewentualny lider nie jest posłem. Trzeba go będzie więc mianować specjalnym ekspertem komisji. I może jego wielce energicznych zastępców też. To z kolei kryje w sobie zarzewie konfliktu z przewodniczącym, którym wszak musi być parlamentarzysta. Teraz, w momencie układania list może to doprowadzić do wielce spektakularnego konfliktu.
 
Podobnego do tego, który wywołał Grzegorz Napieralski. W porywie serca bowiem dopuścił na listy wyborcze panią, która zamierza pomagać bliźnim a na razie nie może bo jest bardzo zresztą kształtną tancerką. Anita Błochowiak, która się uważa za posłankę o wysokich kwalifikacjach - cała Polska przecież podziwiała swadę, z jaką odróżniała poziome korytarze od pionowych - porzuciła wszelką chęć do kandydowania. Z tego właśnie powodu, że osoby bez poselskich kwalifikacji będą w jej partii miały szanse na wybór.
 
Podobnie się może zachować Leszek Miller, który sobie nie tylko koalicji z PiS nie wyobraża ale też tego, że nie otrzyma pierwszego miejsca na jakiejś liście wyborczej. Przewodniczący partii atoli przedstawia sobie to właśnie doskonale. Zarówno jedno jak i drugie. I mamy nowe zarzewie konfliktu. Wraz z nerwowymi reakcjami byłego premiera na wieść o więzieniach CIA w Polsce składa się to na wielce spektakularne widowisko przedwyborcze. Na miarę wniosku o powołanie sejmowej komisji pruszkowskiej. 
 
Michał Kamiński, niegdysiejszy spin doktor PiSu idzie tu byłemu premierowi w sukurs. Nie wyobraża sobie Prawa Sprawiedliwości u władzy, bo ta partia nie zdobędzie przewagi, która by jej pozwalała samodzielnie rządzić. Każdy zaś jej ewentualny koalicjant by w wyniku intryg takiego kompana poniósł śmierć i wie o tym doskonale. Kaczyński się ponadto boi według pana eurodeputowanego wielkiego, wielonurtowegu ugupowania, zawsze kryjącego w swoim łonie indywidualności zdolne zagrozić pozycji swego prezesa. W tej sytuacji we własnym interesie blokuje on rozwój PiSu, czyli działa według pana Michała na szkodę własnej partii.
 
Wychodzi więc według ostatnich doniesień na to, że nie tylko powoli są wyciągane przedwyborcze haki ale i PiS odnosi sukcesy. To bowiem co się zdarzyło w Kamieniu Pomorskim jest przykładem dalszej pomyślnej realizacji linii partii i jej prezesa. SLD zaś jakby traci.
 
Nic więc dziwnego, że sondaże wyglądają tak, jak widać.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka