Stary Stary
732
BLOG

Łupanie

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 35

 Jest jednak wymierny konkret wizyty Baracka Obamy w Polsce. Deregulacja rynku energii. W Polsce, kraju gospodarki wolnorynkowej straszy jeszcze posocjalistyczny regulator. Urząd Regulacji Energetyki. Przydziela on koncesje na wytwarzanie i dystrybucję energii i paliw oraz przyznaje koncesjonariuszom ceny określane na podstawie  kosztów, które urząd uzna za uzasadnione. W rezultacie firmy energetyczne skupiają całą swoją energię na wyjaśnianiu przed Urzędem wydatków zamiast na takim inwestowaniu w swoje przedsięwzięcia aby je obniżyć. Wskutek tego płacimy najwięcej chyba w Unii za prąd a cała infrastruktura jego wytwarzania i przesyłu jest zaniedbana tak dalece, że dla jej modernizacji trzeba będzie wydać 200 miliardów złotych a ze względu na uralny kaganiec nasze energetyczne molochy inwestują na Ukrainie i Litwie zamiast w Polsce. 

Teraz się na to wszystko nałożyło nowe bogactwo, które nam może dać energetyczną niezależność, spełnienie warunków pakietu klimatycznego, wyrwać nas z łap węglowych związkowców. Gaz łupkowy. Aby go jednak wydobyć i sprzedać potrzebny jest kapitał, którego w Polsce nie ma. Nie tylko technologia. Nikt zaś przytomny nie zainwestuje pieniędzy w energetykę, kiedy jej sprzedaż reguluje u nas nie przejrzysty i przewidywalny rynek a czynownik międlący coraz bardziej idiotycznie zawiłe przepisy - muszą przecież udawać rynek, są więc ustawicznie “doskonalone“. Trudno  przecież oczekiwać, że zawita do nas w tym sektorze obcy kapitał, kiedy własny ucieka z niego na Ukrainę. Byle dalej.
 
I to właśnie będzie przy pomocy amerykańskich specjalistów deregulowane. Jesienią, na polsko amerykańskim szczycie gospodarczym zostaną ustalone warunki. Zniknie wówczas monopol PGNiG, który zresztą niezawodnie zbankrutuje wraz ze swoim ruskim gazem, kupionym na sobie tylko wiadomych zasadach. Ponadto zrealizujemy wreszcie zalecenia Komisji Europejskiej, która od dawna nam zarzuca łamanie unijnych zasad w sprawie konkurencji na rynku energii. W czerwcu mija ultimatum - jak nie poczynimy stosownych kroków dla uwolnienia rynku paliw, zapłacimy kary.
 
I można by się było obawiać, że rzecz i tak pozostanie na papierze. Ale, w Świnoujście się już planuje budowę w gazoporcie instalacji do skraplania gazu ziemnego obok takiej, która go będzie odparowywać i rozprężać. To najlepszy prognostyk i pierwsza jaskółka nadziei. Nie ma lepszego wskaźnika przyszłości od rynku inwestycji.
 
Cywilizujemy się jednak ostatecznie. Za utrzymywanie bastionu socjalizmu zapłacimy wprawdzie nawet może brakami w dostawach energii elektrycznej ale i tutaj możemy przy pomocy gazu wybrnąć. Umożliwi to blokowane teraz  z powodzeniem przez prawne  regulacje jednoczesne wytwarzanie ciepła i prądu. Kogeneracja.
 
Czyli, coraz lepiej w naszym kondominium.
 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka