Stary Stary
1173
BLOG

Roszady

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 54

 Bartosz Arłukowicz się rozmienił według Elżbiety Jakubiak na drobne. Gdyby sobie przynajmniej wywalczył stanowisko konstytucyjnego ministra, miałby na przyszłość silną pozycję w polityce. Tak niedawne przejście posła z parlamentarnego klubu SLD do PO jest odbierane w kręgach polityków trwających niezłomnie przy pryncypiach… parzenia miętowej herbatki na przykład. Inny poseł PJN, niejaki Adam Pilch oznajmia, że Tusk powinien powołać ministerstwo głupich kroków, bo długa jest nazwa funkcji, którą nowo pozyskany zwolennik ma pełnić w rządzie Platformy. Powiada się, że kluzikowcy będą startować do wyborów z list PO. Z wyjątkiem niektórych. I to bodaj oni demonstrują teraz niezłomność. Będą przecież musieli jakąś wartość w osamotnieniu prezentować. Poza niegdysiejszym bywaniem na ministerialnych, konstytucyjnych nawet salonach.

Rzecznik PiS, Adam Hofman stwierdził, że PO przyjęła Arłukowicza aby się wzmocnić, zaś pan Bartosz uciekł Napieralskiemu “spod noża“. Elegant. Dodał też stałą obecnie w pisowskich wypowiedziach formułkę o złym rzekomo rządzie. Stosują stary sposób manipulacji, zasadzający się na ciągłym powtarzaniu niemożliwej do udowodnienia tezy. Do każdej więc wypowiedzi dodają, że rząd jest zły. Deszcz spadł w Pcimiu a rząd jest zły. Kiboli wzięto za twarz, czy co tam zamiast niej mają a rząd jest zły. Dzisiaj jest środa a rząd jest zły. Oni z Lepperem mieli lepszy.
 
Najweselej będzie, kiedy Bartosz Arłukowicz zdobędzie w Szczecinie więcej głosów od samego Napieralskiego, przewodniczącego opuszczonej przez siebie SLD. Zagadnięty o to Tomasz Kalita, rzecznik Sojuszu pogardliwie stwierdził, że nie należy porównywać słonia z muchą. Taki to Przewodniczący jest według niego potężny a Arłukowicz malutki. Zgadzając się z panem Tomaszem posłanka PO z Pomorza, Agnieszka Pomaska napisała na swoim blogu, że będziemy mieli pierwszy przypadek zadeptania słonia przez muchę. Lewicowcy jednak konsekwentnie się starają pomniejszać apostatę podkreślając fakt, że nawet nie był ich członkiem. Ale, według profesora Kika, zawsze znakomicie zorientowanego w sprawach SLD kroją się następne odstępstwa. Wymienia Wojciecha Olejniczaka, Ryszarda Kalisza, podkreśla też ambiwalencję Aleksandra Kwaśniewskiego.
 
Wygląda na to, że się scena polityczna ustabilizowała. Mamy z jednej strony PO i PSL, jako jedną oś krystalizacji i PiS z SLD jako jej drugi ośrodek. Do obu się teraz będą kierować pozostające w rozproszeniu jednostki. Decyzja Bartosza Arłukowicza wskazuje kto co wybiera. Z jednej więc strony eseldowscy liberałowie, z drugiej chwalone przez Kaczyńskiego tuzy w rodzaju Oleksego. I pewnie obsypany popiołem Bielan. 
 
No i polityczny śmietnik. Na nim też już sobie wyraźnie moszczą miejsce różni… konstytucyjni facecjoniści.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka