Stary Stary
1326
BLOG

Historia

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 68

 Odbyło się posiedzenie Rady Politycznej PiS, konferencja prasowa Prezesa i… nic. Podjęto jakieś uchwały, trzy bodaj, wszystkie bardzo ideologiczne: katastrofa smoleńska, beatyfikacja Jana Pawła II i jakaś trzecia podniosła okoliczność została w nich uhonorowana i w mediach… praktycznie nic. A naszego Papieża, którego szósta rocznica śmierci minęła w sobotę, podobno obecnie rządzący postponowali niegdyś wskutek czego nie trzy a dwa razy odwiedził Polskę. 

Jakże to inna sytuacja od tej, kiedy publikatory huczały od równie doktrynerskich uchwał partii, która nie Radę a Biuro miała polityczne, instrukcje za to i oceny z kraju Rad. Media się wtedy zanosiły od radosnych pień na każde słowo, które wydało z siebie jej ciało polityczne. Teraz, jeżeli są jakieś wzmianki o PiS to te tylko, że dla niego „ten typ śląskości, to twierdzenie, że istnieje naród śląski, my traktujemy jako zakamuflowaną opcję niemiecką”. Podobnie to traktowała tamta partia, identyczną zresztą polszczyzną rzecz wyrażając. Ponadto z PiS słychać, że „w centrum, najlepiej przed Pałacem Prezydenckim, ma stanąć pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich. Inaczej żałobie i manifestacjom nie będzie końca”.  Czyli nie zawoalowana groźba manifestowania przeciwko opcji nieuczczenia pomnikiem. Ale spuścili jakby z tonu, kiedyś to miał być pomnik wszystkich ofiar. 
 
A tymczasem też niezauważenie przemknęła trzydziesta, okrągła rocznica wprowadzenia kartek w Polsce. Reglamentowane było wszystko. I sprawiedliwie: górnicy 7 kg mięsa, robotnicy i kobiety w ciąży 3,5 kg, wykształciuchy i dzieci 2 kg. Mięso było też podzielone: schab czy wołowina b/k albo żeberka czy inny chłam z łojem. Wędliny również miały rangi. Poza tym reglamentowano mąkę, ryż, masło, margarynę, cukierki, proszek do prania, mydło, wódę i papierochy. Szporty głównie, tak je wówczas z niemiecka nazywano. Na obszarach zanieczyszczonych ekologicznie mydła były dwie kostki, na nie zanieczyszczonych, jedna. Każde więc województwo miało swoją strefę zagrożonego środowiska i państwo się stało ekologicznym bankrutem. Nie tylko ekonomicznym. Ale „za peerelu rodzina wielodzietna była bardziej szanowana jak teraz” [Nelly Rokita].
 
Mamy jasny przykład tego czym się mogą kończyć ideologiczne bredzenia polityków, szczególnie kiedy je media biorą albo muszą brać poważnie - kolejkami za wołowiną b/k. Ale za to jest wtedy sprawiedliwie. Wykształciuchy chodzą głodne, lud jest uhonorowany, przyszłe matki tyją jak należy, rodzina wielodzietna jest szanowana. I nie ma bałaganu z mydłem czy jego reklamami. Aby je kupić trzeba się wykazać koniecznością. Ekologiczną oczywista oczywistość. I taka dolina Rospudy by się od nowa znalazła we właściwej opcji a nie tej… przyrodniczej. Podobnie zresztą Śląsk. I by nikomu do głowy jakaś narodowość nie przychodziła ani kaszubska ani tym bardziej śląska. Rzuciłoby się więcej do sklepów rzeczonej b/k i wszyscy by siedzieli cicho.
 
No i granica by wreszcie była strzeżona jak należy. Przed przemytem. Wurstu. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka