Zamieszanie wywołane przez OFE zaczyna się chyba porządkować. Przede wszystkim do normy wracają słupki poparcia partii politycznych i zwolennicy lewic wszelakich znowu utracą cudownie w ostatnich dniach odzyskaną wiarę w ich prawdziwość. Nadal jednak, z rozpędu chyba trwają dywagacje o przyszłych koalicjach. Naczelny Gazety Polskiej nawołuje PiS do zbratania się z SLD - wbrew stanowczym zaprzeczeniom Prezesa, Jadwiga Staniszkis nie widzi w Napieralskim premiera a Józef Oleksy niedawno jeszcze józiolił o wyniosłości Platformy, która związek z lewicowcami wyklucza. Rzeczywiście, powrót do Sojuszu ludzi, którzy się wprost nazywają komuchami czy zgoła mają za sobą członkowstwo w KC PZPR musi ambarasować niezależnie od tego co próbują obecnie prezentować.
Inicjator zamieszania zaś, OFE ma być z maszynki do podwyższania państwowego długu przekształcone w rzeczywisty fundusz emerytalny. W świetle doniesień o zeszłorocznym przelaniu z budżetu do PZU 44 miliardów złotych, z czego połowę miały otrzymać Fundusze, które natychmiast tę kwotę pożyczyły państwu na procent, uporządkowanie ich ma oczywisty sens. I nie da się ich obronić Balcerowiczowi ale trzeba mu oddać zasługę uświadomienia szerokiej opinii konieczności reformowania naszych finansów publicznych. Nikt już nie ma co do tego wątpliwości. Wszyscy natomiast dzięki inicjatywie Profesora widzą intelektualną i moralną miałkość opozycji. Infantylizm SLD i nienawiść PiS zostały odarte z wszelakich osłonek.
A gospodarka? Ma się nieźle. Światowe agencje ratingowe w ogóle nie wykazały żadnej reakcji na nasze wewnętrzne spory o OFE. Minister finansów spokojnie oświadcza, że nie ma żadnych przesłanek do podnoszenia w Polsce podatków. Zatrudnienie wzrosło w styczniu o blisko 4% w stosunku do ubiegłego roku a o ponad 2% w stosunku do grudnia. Wzrosły także płace ale mniej, czyli poprawiła się znowu wydajność pracy. Bo wzrasta gospodarka i pod koniec roku jest przewidywane bardzo ostre jej przyspieszenie. Złoty zaś znowu się umocnił wobec walut zachodnich.
Ale cichcem jakoś przez media przechodzi najbardziej chyba dzisiaj frapujące doniesienie. Rzeczpospolita pisze o znalezieniu w pobliżu Sławna gazu łupkowego przez amerykańską firmę BNK Petroleum. Czyli się potwierdzają przypuszczenia o tym, że jesteśmy posiadaczami pokaźnych złóż. I podobnie jak niegdyś węgiel, teraz się gaz może stać ostoją naszej gospodarki.
I miejmy nadzieję, że nasze zasoby i praca nie staną się znowu buforem dla ideologicznych kretyństw naszych polityków. I dlatego trzymajmy się daleko od frustratów, “starych komuchów” czy innych oczajduszów.
