Stary Stary
662
BLOG

Sukcesy

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 26

 Dzisiaj Trzech Króli, od półwiecza ponownie dzień świąteczny. Znoszono kiedyś jego świętowanie wraz z kilkoma innymi dniami, uzasadniając to koniecznością przyspieszenia osiągania przez nas stanu  powszechnej, socjalistycznej szczęśliwości, która jak wiadomo wymagała dłuższej pracy bo jej intensywność pozostawiała wtedy dużo do życzenia. Święto zatem likwidowano jako lekarstwo przeciwko malejącej wydajności pracy, poszkodowanej przez wprowadzaną wtedy równolegle zasadę “czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy”. Coś za coś. Teraz mamy świętowanie bo efektywność pracy wzrosła ale jako antidotum dla skrócenia roboczego roku  odbierze się funduszom emerytalnym część składek? 

 
Bo według Money.pl dodatkowy dzień wolny od pracy ma spowodować ubytek PKB w wysokości 0,4%. Czyli według portalu potwierdza to wyliczenia Lewiatana, z których wynikają koszty pracodawców z powodu zamrożonego kapitału stałego w wysokości 0,9 mld. zł. a dzień bez handlu  przyniesie im dodatkowo straty w wysokości 4,2 mld. zł. Wszystko to uzyskane chyba dzięki podzieleniu rocznych kwot przez liczbę dni roboczych. Mało więc przekonywające. Tym bardziej, że dając wolny dzień Trzech Króli odebrano nam prawo odzyskiwania świąt które przypadły w dni i tak wolne od pracy: soboty czy niedziele. 
 
W jakimś więc stopniu powraca znany z lat osiemdziesiątych spór o wolne soboty. Ich wprowadzenie miało się wtedy przyczynić do zniszczenia gospodarki do cna i dlatego je w stanie wojennym zablokowano a gospodarkę zrujnowano innymi sposobami. Analogia do tamtych czasów jest wzmocniona zapowiedzią związków zawodowych, które też nie chcą wolnego takiego jak dzisiejszy, wybrakowanego dnia bez pracy i handlu, bo wolą aby pracownicy sobie nadal mogli odbierać święta zmarnowane przez weekendy.  Zapowiadają więc jakieś protesty, które zresztą przestały już kogokolwiek interesować. W końcu zużyte opony trzeba jakoś utylizować, bo znikniemy pod nimi wskutek kolejnej fali wzrostu sprzedaży samochodów a oficjalnie ich palić nie można.
 
W takiej sytuacji inicjatywę postanowiło wykazać SLD i proponuje aby jednak znieść wolny od pracy dzień Trzech Króli a pracownikom dać wolną Wigilię. O spadku PKB się partia nie wypowiada, nie jej specjalność albo nie mają pomysłu. Pewnie do czasu aż najęci facecjoniści jakieś im na ten temat grepsy przygotują. Wtedy znowu jakiegoś księgowego wystawią aby je na sejmowej trybunie odczytał.
 
Będą mieli do woli kandydatów wygłaszających przewagę Wigilii nad świętem Trzech Króli bo biurokracja będzie jednak chyba trwała w nienaruszonym stanie. Okazało się bowiem, że zmniejszenie administracji miało się dokonać ustawowo. Czyli miała być ograniczana poprzez kolejną regulację. I się okazuje, że raczej kicha, bo sprytne urzędasy są chronione przez konstytucję, którą przecież jeszcze Aleksander Kwaśniewski ze swym zespołem stosownie wyrychtował. Zainwestowali i mają. A PO zamiast ograniczać jej kompetencje i przez to zatrudnienie w administracji chciała ją własną bronią, ustawą. Naiwniaki.
 
- Oczywiście, nie istnieje przepis na sukces, poza być może bezwarunkową akceptacją życia i tego, co przynosi życie - twierdził Artur Rubinstein. Po co więc takie nowości nam politycy wprowadzali?
 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka