Stary Stary
2436
BLOG

Wiktoria

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 35

 Ryszard Bugaj w TVN 24: wygranymi w tych wyborach są dwie partie: PiS i PSL. - Dlaczego PiS? - pyta wyraźnie zaskoczony Morozowski.  - Bo sondaże mu dawały poniżej 20 procent a on uzyskał aż 23. Bomba.

Kaczyński zaś opowiada o perfidnej prowokacji palikotowych rozmówców, którzy za jego niewątpliwie poduszczeniem przeprowadzili zamach skutkujący tym, że partia straciła jeszcze wyraźniejsze zwycięstwo od tego, które głosi Bugaj. Słabieńki ten PiS skoro kilka zawiedzionych w swoich ambicjach osób potrafi mu odebrać pewną wygraną wyborczą i to dwukrotnie z rzędu. W dodatku zupełnie bezinteresownie albo… może za nadzieję na oligarchiczne apanaże płynące ze strony ciemnych i niecnych sił władających naszym kondominium. Trzeba też podziwiać potęgę palikotowego intelektu. Tak potrafi namotać, że największy strateg w naszej współczesnej polityce staje się bezradny niczym “pijane dziecko we mgle” [Boy Żeleński].
 
A jak już chyba ostatecznie wygląda owo zwycięstwo PiS? Dwa zdobyte województwa, z przewagą nie dającą możliwości samodzielnego rządzenia czyli właściwie bez szans na władzę w nim w ogóle - nikt przytomny nie zawrze przecież z podległymi Kaczyńskiemu politykami koalicji. Z szesnastu więc zero. W sejmikach już nawet nie zapowiadane przez Kurskiego minimum minimorum, nędzne 23%. Klapa w Warszawie, Łodzi, Krakowie, każdym wielkim mieście z wyjątkiem… Radomia (Mazurkiewicz, bój się Boga). Takie oto są skutki niezmiennej pisowskiej strategii zarządzania kryzysem. 
 
Tymczasem z ugrupowania występują kolejni posłowie. Jak się okazuje rodzinnie też powiązani z tymi którzy już odeszli. Tak okazują wdzięczność. Ba, nawet słychać o pośle Cymańskim, jako ewentualnym rozłamowcu - mamusia mu z Radia Maryja taki przekazała imperatyw? Taką wdzięczność za okazję do wyszlifowania angielszczyzny?
 
Tymczasem słychać coś o pisowskich obietnicach rezerwowania wysokich miejsc na listach kandydatów w następnych wyborach dla tych, którzy się oprą takiej moralności - porzucenie dającej utrzymanie partii. Więcej, zabiega się o pozbawienie Michała Kamińskiego przewodnictwa reformacyjnej frakcji konserwatywnej, utworzonej na utrapienie Unii w Parlamencie Europejskim wspólnie z brytyjskimi kontestatorami integracji. Marchewka zatem i kij. Ciekawe, kto się na marchewkę załapie.
 
A PSL? Owszem, owszem. Jak zwykle ma w samorządach mocne przedstawicielstwo. I jedno województwo dla siebie. Z czego wynika, że Platformie zostaje trzynaście. I tu jest powód pewności, że się PO wreszcie kończy. Wyraża ją dziś radośnie co pewien czas w telewizorze sam Prezes Kaczyński. Trzynaście przecież pecha przynosi. Musi się taką zdobyczą jej beneficjant udławić.
 
Wybory irytują miałkością lub bezczelnością niektórych przedstawianych nam propozycji. Ale zachwycają też pomysłami przegranych racjonalizatorów, którzy się potem jakoś starają sobie i innym się przedstawić jako ich prawdziwi zwycięzcy. Tacy, których chwałę tylko wtajemniczeni mogą docenić.
 
Tylko oni bowiem, znając rozmiar i nikczemność wszechogarniającego polityczną rzeczywistość spisku są w stanie zmierzyć gigantyczny wysiłek jego  “pogromców“.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka