Stary Stary
921
BLOG

Prognoza

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 26

 Wielce jest skomplikowany język wolski i zawiera w sobie liczne odmiany. Na przykład “posłanie do ambasadorów i europosłów” wyrażone w jego wersji pozostającej pod wpływem Samoobrony jest  także “listem”. Ale jakimś dziwnym bo wysłanym bez wiedzy nadawcy. A w slangu wolskiej młodzieży - nieco już wprawdzie wyrośniętej ale jednak - jest zwyczajnym artykułem. I dla wygody potencjalnych czytelników został im przesłany do rąk własnych. Tak się zawsze robi, gdy się chce być uprzejmym, oczywista oczywistość.

Tezy tego artykułu, posłania czy listu są takie, że Polska jako szósty, największy kraj Europy nie zażywa w niej należytej estymy a to za sprawą niedostatecznej uwagi USA, Unii, sojuszników środkowoeuropejskich zaniedbywanych przez obecny rząd i przez Rosję, która się nas zupełnie nie boi. A za to zginął pod Smoleńskiem poprzedni prezydent. Trochę to chyba niekonwencjonalne spojrzenie na rzeczywistość ale interesujące. Dla polskich europosłów głównie. Niektórych.
 
Relacjonujący ów list, artykuł czy posłanie Mariusz Błaszczak stwierdził, że jego autorem nie był polityk Kaczyński a obywatel Kaczyński. To jest w wolszczyźnie również rozróżniane. Nie potrafił też odpowiedzieć, czy podziela zdanie Anny Fotygi w sprawach międzynarodowych.
- Proszę o to zapytać panią Fotygę - odpowiedział.
To jakaś zupełna nowość bo przecież klasyk pisowskiej lojalności powiada, że jak ktoś chce wiedzieć co pisowiec myśli powinien zapytać Kaczyńskiego.
 
Kazimierz Marcinkiewicz orzekł wczoraj, że PiS nie chce władzy, bo jego politycy nie zamierzają jej sprawować. Nie ona jest ich celem. Sam jest tego najlepszym przykładem. On dzięki rządzeniu uzyskał drugą młodość i uznanie dwudziestolatek. Jego zastępca załatwił sobie dostęp do miejskich uciech - tylko zdaje się nieco w tym przesadził i chcą go za to do kryminału pakować. Inna pani minister zażywa teraz swej byłej godności jako jedyna tak utytułowana gwiazda. Jeszcze jeden był eksponentem układu a i był taki co do kryminału trafił. Pozostali z ulgą wrócili po upadku rządu do swych poprzednich zajęć. Różnych, na przykład wymagających wyspecjalizowanej wiedzy dozocorstw (nowa miotła, specjalnie dla pana ministra odłożyłam), miękkich owoców czy innych, mniej eksponowanych profesji. Nieraz też z nowymi żonami. 
 
Niektórzy zaś - ci bardziej ambitni chyba - dostosowują swą posturę i  krok do prezesa, postępując za nim na sejmowych korytarzach w paradnym orszaku. No i ćwiczą literacką wolszczyznę oczywista oczywistość.
 
- Każdy, kto przestaje się uczyć jest stary, bez względu na to, czy ma 20 czy 80 lat. Kto kontynuuje naukę pozostaje młody. Najwspanialszą rzeczą w życiu jest utrzymywanie swojego umysłu młodym - mawiał Henry Ford. I to jest nadzieja PiSu na ponowne rządy. Za dwadzieścia lat, jak jego obecni konkurenci zgrzybieją. A oni wolszczyznę do błysku wyszlifują.
 
A nowi? Węzłami się ich małżeńskimi powiąże?
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka