Stary Stary
139
BLOG

Konduita

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 25

 Od wyborów mija miesiąc i warto zobaczyć, co w tym czasie robili nasi politycy. Poza oczywiście wszczęciem dyskusji o zamiarach władzy wobec niepokojącego zadłużenia państwa. 

Mazowiecki działania PiSu nazwał rokoszem. Celnie. Starają się sprawiedliwi ze wszystkich sił podważyć legitymizację władzy państwa i wyboru prezydenta. Jako powód podają fakt, że nastąpiła smoleńska katastrofa, która według nich chyba siłą rzeczy przekazuje władzę Kaczyńskiemu.  Nie próbują na razie przemocą osiągać swoich celów ale wzniecają niezadowolenie ludzi, którzy na przykład pod krzyżem upamietniającym smoleńską katastrofę zapowiadają walkę na śmierć i życie. Z własnym państwem. Ba, Kościołem. Czyli to rzeczywisty wstęp do prawdziwego buntu, tylko... nie szlachty. Dewocji. 
 
Palikot gnębi swoich prześladowców wnioskami o ukaranie przez Komisję Etyki Poselskiej za obrazy jakich się jego zdaniem wobec niego dopuszczali. Niech też zaznają podobnego zainteresowania mediów. Będą mieli okazję pobłyszczeć, jak on bon motami. Po ukaraniu. Tylko, lotność u nich jakby nie ta. Julia Pitera zaś objawiła swój raport o aferze hazardowej. Po długich badaniach doszła do wniosku, że ministerstwa w sprawie hazardu działały nierzetelnie ale celowo tego nie robiły. To przecież jeszcze gorzej. Lekkoduch na stanowisku jest znacznie szkodliwszy od złodzieja
 
Piechociński - znawca Oscara Wilde, czytanego w niemieckich tłumaczeniach  - chce Pawlaka wywalić z prezesury. Uważa, że ów oddał PiSowi elektorat PSL, zamykając się w kręgu swoich popleczników zamiast wyjść z ofertą do ludzi na wsi. Oni się więc zwrócili do PiSu, którego prezes spożył w ich towarzystwie kilka obiadów. Wszyscy tu zainteresowani niezbyt chyba wysoko cenią wieś.
 
Napieralski proponuje Olejniczakowi i Kaliszowi odejście, jeżeli nie przestaną przeszkadzać. Jasne, Oleksy na przykład wzmaga koalicyjną zdolność z PiS dzięki promocji w mediach uzyskanych od... Kaczyńskiego a ostrzegani wspierali Komorowskiego.   Napieralski więc zna i lubi Kwiatkowskiego i Czarzastego a kolegów mu nikt nie będzie dobierał. Ma rację. Oni też znają kogo należy. Z TVP. Prezes SLD, wzmocniony według siebie wyborami i jego admirator Miller zgodnie krytykują Kalisza za brak postępów w komisji rozpatrującej śmierć Blidy. Tak się jawi pańska niełaska u koniunkturalistów. Krytykują dawne gwiazdy za to, za co je poprzednio wielbili.
 
W paskudnej sytuacji jest tam oczywisty inteligent Arłukowicz, który chce być nadzieją lewicy i dlatego nie chce być za takiego przedstawiany. Bo przestanie być nie tylko jej nadzieją ale chyba nawet członkiem partii. Dziedziczy się przecież w SLD nie tylko zgrzebną mowę czy takież nazwisko ale też status aparatczyka. A on... Ostrożny zatem jak zawsze Wenderlich, podobnie jak Napieralski pisowskie knoty przypisuje Platformie – jako prawicy, która w odwecie chyba złośliwie promuje Kwaśniewskiego, dając mu honorowe obywatelstwo stolicy. Mają wszyscy za swoje.
 
Jadwiga Staniszkis daje do zrozumienia, że politycy PiS wyznają wartości. Podzielają estymę samoobronnego ludu dla pań? Albo lewicowców dla gierkowej mocarstwowości Polski? Może lewacki stosunek do własności? Bo swój wstręt do przestępców czy tradycyjny antykomunizm jakoś w swoich aliansach zaprzepaścili. Jeszcze tego tylko wieś nie zauważyła, dlatego Pawlak ma w PSLu kłopoty. Ale, jak się rzecz ukaże w niemieckojęzycznej prasie to mu może Piechociński odpuści. A  i krajan o nowinie zawiadomi.
 
Jadwiga Staniszkis utrzymuje też, że  z wyborem Komorowskiego Polska spada do trzeciej międzynarodowej ligi. To władza Kaczyńskiego otrzymana od proletariuszy dałaby jej pierwszą? W międzynarodówce? Dlaczego proletariuszy? Bo pani profesor twierdzi też, że  Komorowskiego  wybrały biznes i elity. Teraz się wyjaśnia dlaczego nie było u nas recesji. Skoro mamy tak licznych posiadaczy majątku lub przynajmniej otwartego umysłu...
 
PiS  zapewnił ciche poparcie biskupów dla swego kandydata na prezydenta Kielc. Jednak Kleryków? Ciekawe jakie będą tego skutki, bo Kaczyński przegrał ostatnie wybory mimo silnego wsparcia Kościoła. Katolicy też są już u nas w mniejszości? A może to wstręt katolików do sprzeczności i niekonsekwencji? Mariusz Kamiński na przykład powiada, że się nie dadzą pisowcy Palikotowi sprowokować i natychmiast go nazywa podłym. Czyli w jednym zdaniu popada w sprzeczność ze samym sobą. Myślą, że tego nie widać?
 
No i przykłady pur nonsensu. Heffermehl, tak się nazywa norweski kontestator nagrody Nobla Wałęsy. Obok naszych komunistów i "antykomunistów" to jakiś trzeci rodzaj frustratów? A może jednak to polskie nazwisko, na północy tylko nieco zniemczone? Może zresztą mają oni rację. Bo – według dość popularnego w pewnych kręgach rozumowania -  jeżeli zapomnieć o koalicji z ludźmi o marnej reputacji i pochwałach PRLu to PiS jest partią zwalczającą przestępczość i niewątpliwie antykomunistyczną. Ale wtedy, jeżeli pominąć moralny, psychologiczny i prawny aspekt gwałtu to jego sprawca zawsze jest nadzwyczaj skutecznym bawidamkiem.
 
Konduktorka rosyjskiego pociągu pomogła pasażerowi wyskoczyć w biegu, kiedy ten z jej winy przespał stację. Nie obudziła go bowiem w porę. Wielu naszych polityków ma z rosyjską kolejarką dużo wspólnego. Błądzą ale potem pomagają nam jak mogą.
 
Żeby nóg nie połamać musimy jednak już sami uważać.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka