Stary Stary
44
BLOG

Czekolada

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 46

 Kampania wyborcza już ruszyła. Politycy wprawdzie zapewniają, że pozostanie łagodna jak wielkanocny baranek ale przeczą temu zarówno pierwsze ich poważne sygnały jak i doniesienia medialne. TVP za pośrednictwem ulicznych rozmówców informuje, że Tusk ma krew na rękach. Jarosław Kaczyński przy pomocy smoleńskiej katastrofy wyznacza kryteria dla prawych Polaków a zbierające podpisy jego poparcia starsze panie w ciemnych ubiorach rozdają podpisującym czarnobiałe zdjęcia zmarłej pary prezydenckiej. Smoleński dramat jest więc wykorzystywany tak bardzo intensywnie, że strach sobie uprzytomnić starożytną maksymę o korzyści jako dowodzie ewentualnego sprawstwa. Z doniesień bowiem pisowsko eseldowskiej TVP by wynikało, że zamach był a i kandydat lewicy jest ostentacyjnie wręcz słaby jak by grali na jednego. 

Potwierdzają to też sondaże. Okazuje się z nich, że istnieją tylko dwaj poważni kandydaci - Komorowski z 52 i Kaczyński z 27 procent poparcia wobec 3% Napieralskiego. To według Gazety Wyborczej. Według Rzeczpospolitej Komorowski ma mniej o 5 a Kaczyński o 1 procent ale Napieralski więcej o jeden. Może więc wzorem Leppera swoje poparcie w drugiej turze - jeżeli będzie - na Kaczyńskiego przelać. Lepper miał jednak 15% elektoratu do przekazania.
 
A argumenty są wykorzystywane wielce poważne. Włodzimierz Cimoszewicz w “Kropce nad i” powiada, że Komorowski Polski nie podpali a Kaczyński być może. Dodaje też, że SLD nie powinno raczej w tych wyborach wystawiać kandydata. 
 
Charakterystyczne są przytoczone przez Money wyniki badań zachowań internautów. Okazuje się, że tutaj Komorowski przeważa z 56 procentowym poparciem  wobec 18 procent popierających Kaczyńskiego. Napieralski ma jednak tutaj aż 5% zwolenników. W dodatku wbrew medialnym rozważaniem nie widać tu żadnej różnicy w preferencjach, ludzie są podzieleni niezależnie od wieku wykształcenia czy materialnego statusu. 
 
Bartłomiej Dzik przypomina w Money.pl, że od sondaży są bardziej wiarygodne zakłady bukmacherskie. Te dają Komorowskiemu czterokrotną przewagę nad Kaczyńskim. Rp.pl zaś donosi, że Ryszard Kalisz w przyszłym tygodniu wyznaczy termin przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego przed naciskową komisją śledczą.
 
I te ostatnie informacje stanowią ostateczny dowód, że zamach, jaki się według TVPowskich doniesień rzekomo w Smoleńsku rozegrał nie był jednak perfidnym spiskiem przeciwników Komorowskiego. Bo z sondaży wynika, że nikt na nim nie zyskał a lewica nie ma czym handlować. Zaś przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego w kampanii wyborczej jest spełnieniem najbardziej chytrych zamiarów niektórych pisowców względem Donalda Tuska, który jednak nie kandyduje. Nie ma więc korzyści, jest tylko małostkowa próba rozgrywania żałoby. Sprowadzenia jej do roli narzędzia. W dodatku wielce “przeciwskuteczna“.
 
Podobno osoby o depresyjnych nastrojach spożywają więcej czekolady. Wynika to z badań przeprowadzonych ostatnio w Kalifornijskim Uniwersytecie w San Diego. Trzeba by u nas rozważyć sondaże pokazujące czekoladowe upodobania popleczników różnych partii w czasie wyborów. Obok bukmacherskich zakładów, niezbyt jeszcze u nas popularnych, przyniosły by dodatkowe informacje. 
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka