Stary Stary
49
BLOG

Prawda

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 54

 Okazuje się, że najbardziej zadłużał Polskę Leszek Miller z Kołodką, potem Marcinkiewicz z Gilowską i dopiero na trzecim miejscu Tusk z Rostowskim. Z tym, że poprzednicy Tuska działali w warunkach prosperity on w kryzysie, ostro odpierając nawoływania do większego zadłużania czy kretyńskiego kupowania szczepionek przeciwko nieistniejącym pandemiom. Zarówno Miller jak i Marcinkiewicz korzystali też z efektów stałego umacniania się złotego, co automatycznie obniżało wartość zagranicznego długu i deficytu w eksporcie. Zadłużenie zaś Marcinkiewicza było ochotnicze. Obniżał dochody do budżetu powiększając tym względne obciążenia.  Pewnie po to aby PiS mógł po przegranej oskarżać swoich konkurentów o “pijar’. 

Jakoś słabo media zareagowały na pisowską ofertę współpracy. Pompatyczne ogłoszenie programu 4x4 (co to znaczy?) nie tylko zostało przykryte doniesieniami z Moskwy o kolejnych zamachach ale w dodatku tak dalece odbiegało od dotychczasowej praktyki, że je w publikatorach zwyczajnie zignorowano. Platforma powiada, że i owszem, oczekuje więc wsparcia swoich reform, SLD stwierdza że współpraca zależy od PO i PSL bo jej powodzenie wymaga większości, PSL uważa, że nie dojdzie do konkretów bo to próba zmiany wizerunku partii. “Boję się, że to potrwa do czasu, kiedy pan prezes Jarosław Kaczyński nie zabierze głosu jak zobaczy kamerę i wtedy cały ten misternie budowany plan pryśnie” mówi przewodniczący klubu ludowców, Stanisław Żelichowski. 
 
Kiedy rząd Jaruzelskiego wymyślił raz coś sensownego w latach osiemdziesiątych i nie uzyskał aplauzu Jacek Kuroń skwitował to stwierdzeniem, że „nawet jak teraz zniosą złote jajko to i tak naród powie, że je nam ukradli i do Moskwy zanieśli”. To ten sam syndrom upadku, jakiego teraz doświadcza PiS. Swoją ofertę współpracy Grażyna Gęsicka „wspiera” wiarą, że zła Platforma nie odgryzie jej palca a Brudziński stwierdzeniem, że sukces Tuska jest oparty na kłamstwie.  Nie mogą się przed demonstrowaniem nienawiści powstrzymać ani na chwilę. Nawet na sygnał od prezesa nie czekają. 
 
Taka wojna się kończy tak, jak w przypadku zaproszenia Jaruzelskiego do Moskwy. Lata usilnego demonstrowania i prób narzucania ogółowi osobistych poglądów prezydenta trzeba teraz zacierać propagandową ekwilibrystyką. Obywatel może sobie myśleć i mówić co chce. Jest wolny. Prezydent musi być rzecznikiem prawa i nie może demonstrować swoich emocji. Nie jest w tym wolny. Kiedy to robi z wysokości swego urzędu, ryzykuje wiele.
 
I media publikują kolejne sondaże po prawyborach w Platformie. PiS traci znacznie. Tak się kończą słowne fanfaronady demonstrujące wyłącznie pustkę intelektualną. Systematycznie też rośnie poparcie dla platformerskiego kandydata na prezydenta, który coraz wyraźniej wyprzedza Lecha Kaczyńskiego. A temu także Radio Maryja odmawia swego poparcia.
 
Kto mieczem wojuje od miecza ginie. Ale nie w polityce. Tutaj się ginie od litościwego zapomnienia. Jeżeli nie od śmiechu.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka