Stary Stary
34
BLOG

Ekonomia

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 23

 Sześć lat państwo polskie gnębiło procesami kilku zbieraczy złomu przyłapanych na terenie upadłej fabryki z łupem  o wartości 1 złotego (sic!).  Angażowano biegłych, wnoszono apelacje, toczono napuszone spory. I wydawałoby się, że dla uniknięcia w przyszłości podobnych zdarzeń wystarczyłoby zakazać wszystkim udziałowcom tej farsy jakiejkolwiek styczności z ferowaniem wyroków lub ściganiem przestępców gdyby nie to, że działają w  majestacie prawa i zapewne by się narazili na kłopoty, gdyby postępowali zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Bo u nas urzędnik, który się zachowuje asekuracyjnie jest zawsze “kryty” w odróżnieniu od tego, który się stara myśleć pozostając w przekonaniu, że przepisy od tego nie zwalniają. To może by tak dalece trzeba było ograniczyć obsadę urzędów aby czynownicy nie mieli już na bzdety czasu?

CBA się doskonale wpisało w ten sposób myślenia i teraz podobno jego niegdysiejsi funkcjonariusze a i były szef się będą musieli tłumaczyć przed prokuratorem. Chodzi o zezwolenia na podsłuchy, które były chyba wyłudzane. Obwiniani o to urzędnicy twierdzą, że wszystko było w porządku bo się na podsłuchiwanie godziły sądy. Ale jeżeli urzędnicy sądowi byli zbyt szczodrzy w rozdawaniu zezwoleń a urzędnicy aparatu ścigania zbyt gorliwi w ferowaniu podejrzeń, to może się wreszcie ich ewentualni naśladowcy pod wpływem uruchamianych teraz dochodzeń opamiętają. 
 
Urzędnicza nadgorliwość się okazała szczególnie spektakularna gdy CBA radośnie poszło za plotką, uznając ją za uzasadnienie popełnienia przestępstwa korupcji i chciało przeprowadzić dowód na próbę ukrycia przez Aleksandra Kwaśniewskiego majątku kupując przypadkową willę w Kazimierzu. Z nadmiernego entuzjazmu więc zaangażowano ogromne środki i popełniono spektakularną gafę, wyraźnie według obecnego kierownictwa biura nadużywając posiadanej władzy.
 
Bliski Wschód jest najbogatszym regionem świata dzięki posiadaniu największych zasobów paliw kopalnych, przy obecnym stanie techniki cieszących się największym popytem. Są przy tym bardzo korzystnie usytuowane, mają rozwiniętą infrastrukturę wydobywczą i znakomicie rozpoznaną budowę. I ogromne zyski jakie ich eksploatacja przynosi nie są w stanie zapewnić mieszkającym tam ludziom godziwych warunków życia. Cierpią z powodu nędzy, bezrobocia, braku opieki medycznej, powszechnej oświaty, dostępu do czystej wody czy wręcz drewna na opał. Coś tkwi w mentalności tamtych ludów, co im zamyka dostęp do owoców bogactwa należącej do nich Ziemi.
 
Podobnie w naszych umysłach tkwi jakaś zdumiewająca niemożność opanowania urzędniczej hydry, dławiącej zarówno naszą inicjatywę jak i wystawiającej na śmiech nasze poczucie sprawiedliwości. Za nasze pieniądze w dodatku.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka