Stary Stary
16
BLOG

Optymizm

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 18

 Mamy uwierzyć w ciąg logiczny byłego szefa CBA oparty na przeświadczeniu przeciekającej rzekomo władzy, że CBA podsłuchuje wprawdzie i śledzi ale nie pieszych posłańców i nie w Pędzącym  Króliku. I dlatego powziąwszy nielegalnie wiadomość - o tym, że jest podsłuchiwany - minister posłał swego asystenta do rzeczonej kawiarni aby ten tam przekazał państwową tajemnicę marnującej się córce lobbysty. Po “sukcesach” z zakupem willi w Kazimierzu  taki "ciąg logiczny" jest chyba drugim wiekopomnym dokonaniem tej służby specjalnej, której szef się publicznie chwali, że poddał premiera swego państwa testowi sprawdzającemu jego kwalifikacje dla sprawowanej władzy. Bo CBA nie pęka’.

I wzięci publicyści się publicznie zastanawiają nad tym wytworem tajniackiej logiki. Nie wspomnę już o parlamentarzystach, których intelektualny status jest i tak ustawicznie stawiany w wątpliwość. Nie jest to jedyny przykład osłabienia sił mentalnych naszych tuzów dziennikarstwa. Sobotni internetowy “Wprost” puścił plotkę o przejściu Olejniczaka do PO. Na podstawie anonimowych źródeł partyjnych. Zainteresowany przeczy. Ale, najbardziej podobno niewiarygodne są zaprzeczenia. 
 
Wczoraj zaś się pojawiła informacja o prawdopodobnej rezygnacji Tuska z ubiegania się o urząd prezydenta. Natychmiast się też odezwały głosy co bardziej logicznie usposobionych wybrańców narodu. Najpiękniej tu wypadł Napieralski opowiadający o strachu Tuska przed klęską. Ze Szmajdzińskim? I jego kilkoma procentami poparcia? Zaiste, trzeba mieć bardzo wysublimowane poczucie rzeczywistości aby tak mówić. I przekonanie, że słuchacze nie potrafią nie tylko czytać i pisać  ale i myśleć. Na czym oparte?
 
Już w kwietniu w Morągu stanie bateria amerykańskich Patriotów. A Sejm się na razie z właściwym sobie impetem biedzi nad ratyfikacją umowy o statusie wojsk amerykańskich w Polsce. I jakoś nie słychać tradycyjnie antyamerykańskich, jajogłowych ekspertów. Dziwne. Ale może zimą ich łącza nie są dostatecznie szybkie i się jeszcze nie zorientowali. 
 
Bo zima zaskakująco tężeje. I dramat mieszkańców Małopolski, pozostających bez prądu kolejny tydzień zaczyna przybierać rozmiary kataklizmu. Ale linie przesyłowe nie były tam wymieniane od lat. Przecież ceny prądu są u nas urzędowe i dystrybutorzy energii mogli liczyć na uwzględnienie w nich takich inwestycji, na jakie pozwalało prawo energetyczne. Czyli modernizowali swe urządzenia w takim zakresie w jakim się one przyczyniały do ochrony środowiska. A wymiana przedwojennych jeszcze słupów jest ekologicznie obojętna. To i walą się jak zapałki poddane obciążeniu  biurokratycznych idiotyzmów.
 
Co więc słychać? Po staremu.
Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka